Listy do redakcji - Wielbarska ścieżka dydaktyczna

Korzystając z tak pięknych ostatnio słonecznych dni postanowiłem wybrać się na Ścieżkę Dydaktyczną Nadleśnictwa Wielbark. Ten ciekawy, a myślę, że zbyt mało znany obiekt powstał w 1997 roku. Składa się na niego dwukilometrowa, specjalnie przygotowana trasa przy drodze Wielbark – Jedwabno, naturalny odcinek rzeki Sawicy, cmentarz z czasów I wojny światowej i co najważniejsze przyroda w postaci dorodnej roślinności i okazów zwierząt zamieszkujących las, do podglądania na wolności. Pięknie wykonane z naturalnych materiałów tablice objaśniają zagadnienia gospodarki leśnej, walory przyrody, zagrożenia dla lasu, ze strony człowieka. Ławeczki pozwalają odpocząć i w ciszy obserwować przyrodę. Osobiście zaobserwowałem kruki, srokę, sójkę, która towarzyszyła mi dłuższy czas, ciekawe owady i wreszcie padalca, beznogą jaszczurkę, której przekleństwem jest to, że bywa mylona z niewielkim wężem i często zabijana. Posiada tępe zakończenie ogona, podczas gdy węże i żmije ostre. I jest całkowicie niegroźna. Zainteresowało mnie także, że tak bardzo wzrosła liczba kruków, które spotyka się krążące nad Wielbarkiem i w okolicznych lasach, co wcześniej było rzadkością. W Nadleśnictwie wyjaśniono, że liczba ptaków nie jest jeszcze tak duża, aby stanowiły zagrożenie. Największy z rodziny krukowatych może mierzyć 60 cm długości i mieć 120 cm rozpiętości skrzydeł, jest więc jednym z największych polskich ptaków. Pod koniec ścieżki mamy możliwość obejrzenia cmentarza wojennego, na którym leżą pacjenci z pobliskiego lazaretu mieszczącego się w czasie I wojny światowej w kościele ewangelicko-augsburskim podczas bitwy pod Tannenbergiem, w której Niemcy pokonali wojska rosyjskie. Co ciekawe, udało mi się spotkać grupę PTTK-owską z Olsztyna, która na pytanie o wrażenia wypowiadała się jak najbardziej pozytywnie. Zachęcam do odwiedzenia ścieżki dydaktycznej. Dzięki czytelnym tabliczkom łatwo się po niej poruszać, a gości czeka wiele doznań niedostępnych w terenie zabudowanym.

Marek Ossowski